Kobiety mające włosy cienkie lub ciężkie i przez to skłonne do utraty objętości imają się różnych sposobów, by odbić je od nasady głowy. Niektóre z nich jednak są niepolecane, gdyż szkodzą zdrowiu włosów bądź uszkadzają je mechanicznie.
Czego NIE robić?
Skutecznym sposobem na sprawienie, by włosy wydawały się gęstsze i przy tym by efekt ten utrzymał się aż do mycia, jest ich tapirowanie. Jest to też jednak prosty sposób na „pokaleczenie” włosów poprzez pozadzieranie ich łusek, a także połamanie ich. Fatalnie działa też spanie na wałkach, gdyż także uszkadza to mechanicznie włosy. Również karbowanie czy stosowanie specjalnych prostownic unoszących włosy u nasady nie jest dobrym wyjściem, ponieważ wysusza włosy, a wysoka temperatura może je nawet spalić. Może zatem lepiej będzie stosować kosmetyki? Niestety, dodające objętości pianki czy pryskanie lakierem od spodu pasm także silnie wysusza włosy i może je na dłuższą metę niszczyć.
Naturalne kosmetyki – ratunek dla włosów pozbawionych objętości
To prawda, że większość kosmetyków mających dodawać objętości niszczy włosy, ale nie dotyczy to w pełni naturalnych produktów marki John Masters Organics (dostępnych tutaj). Z takiego działania znane są zwłaszcza mające wiele alkoholu w składzie pianki, jednak naturalne pianki tej marki nie szkodzą włosom, a jednocześnie doskonale je dyscyplinują. W pełni bezpieczne dla nawet delikatnych pasm są też spraye do dodawania objętości tej marki. Dzięki temu można je stosować bez żadnych ograniczeń, nawet codziennie.